wtorek, 21 lutego 2012

Remont, Zielona Wymianka i Napad na SH :)


Ostatnio nie mam za bardzo warunków do szycia ani kartkowania, ponieważ mój mąż wpadł w poprzedni weekend na pomysł, że zrobi remont pokoju.. W końcu trzeba zrobić porządek na przyjście malucha.

Miało być szybko bo tylko skręcić meble, tylko pomalować jedną ścianę i położyć nową wykładzinę.. i w tan magiczny sposób wszystkie moje rzeczy wylądowały w kartonach i nawet nie wiem gdzie co mam.. ech.
Chyba umrę z nudów.. Sprzątać jeszcze nie ma co, bo wszytko rozgrzebane.. Piec ciastek też nie mogę bo moja waga już oscyluje w górnych granicach tego co wolno mi przytyć będąc w ciąży.. ogólnie mam przymusowy przestój :(

Dobrze, że chociaż mam internet - przynajmniej mogę poodwiedzać Wasze blogi i zgromadzić w głowie masę inspiracji.

Z nudy i braku możliwości robienia czegokolwiek pomyślałam, że jedyną rzeczą która może mnie w tej chwili usatysfakcjonować są zakupy! :D Chyba każda z nas to uwielbia..?
Nie mogąc w tej chwili pozwolić sobie na jakieś szaleństwa zakupowe z powodu remontu, który pochłania sporą część domowego budżetu napadłam na second hand.

Oczywiście moim głównym celem były szmatki :D Miałam nadzieję, że znajdę coś w odcieniach zieleni co może przydać mi się do wymianki, o której później ale jak zwykle wróciłam z kwiatkowymi i landrynkowo słodkimi materiałami.

Pochwalę się tym co udało mi się zdobyć! :D

Przeurocza zasłonka projektantki Laury Ashley!!! Pewnie znacie jej nazwisko i styl, który charakteryzuje romantyzmem, subtelnością i kwiecistymi wzorami typowymi dla rustykalnej XIX wiecznej Anglii. Więcej informacji na ten temat można znaleźć TU
Oprócz tego pod tym samym nazwiskiem znajdziemy kolekcję pięknych kartek do scrapbookingu oraz stempelków :D

Tym razem Laura Ashley w wersji sweet baby girl :)





Tak prezentuje się w całość w remontowej scenerii :)


Zasłonka nie jest w idealnym stanie, ponieważ ma przebarwienia jakby była wybielana ale nie są to drastyczne odbarwienia. Żałuję tylko, że była tylko jedna, podarowałabym ją chrześnicy... :/

Kolejną zdobyczą jest równie słodka poszewka w kropki, paski, kwiatki, kratki itd.. firmy Primark home. To już nie jest 100% bawełna ale w dotyku bardzo ją przypomina i na dodatek jest w idealnym stanie! Nie miałam siły jej prasować zbyt dokładnie więc wybaczcie mi zdjęcia takiego gnieciucha ;)





Wydaje mi się, że to udane zakupy zaledwie za 30zł...

Dziewczyny co sądzicie o kupowaniu materiałów w SH?
Wiem, że niektórzy się brzydzą i kupują tylko nowe. Jednak niezaprzeczalną zaletą takich zakupów jest niska cena.. i do tego świetna jakość niektórych tkanin - zwłaszcza tych angielskich.
Ja osobiście nie mam z tym żadnego problemu. Po prostu piorę je i prasuję w jak najwyższej temperaturze a potem szyję.

Nie mogłam się też powstrzymać przy ciuszkach dla dzieci... Większość to same firmówki, niektóre nawet z papierowymi metkami a cena również bardzo okazyjna!
I tak na secondhand'owej wadze wylądowały jeszcze jeansowe ogrodniczki NEXTa i czadowa bluza z kapturem - Adams baby :)
Za ten komplecik również zapłaciłam 30zł.






Zapisałam się również na Zieloną Wymiankę u Majaleny. Cieszę się bardzo bo to będzie moja pierwsza tego typu zabawa.


Moją wymiankową parą jest AgKe, która szyje a oprócz tego tworzy cuda ozdobione metodą decoupage, które można zobaczyć TU

Może mój mąż weźmie się w garść i zrobi wszytko do niedzieli, żebym mogła wyżyć się twórczo..
A jak już się dorwę do pracy to mam nadzieję, że wyjdzie z tego coś ciekawego :)

Mam też nadzieję, że Was nie zanudziłam tym przydługim postem...

Pozdrawiam i życzę aby ten tydzień upłynął Wam jak najmilej :)
Dziękuję również za wszystkie kochane wpisy pod postami i witam serdecznie nowe obserwatorki! Rozgośćcie się i czujcie jak u siebie,

Kasia :)

wtorek, 14 lutego 2012

Walentynki - lubicie czy nie?


U mnie walentynkowe kartki trochę na przekór mało czerwone :)
Ale serduszka oczywiście są! ;)






Parę lat temu nie przepadałam za tym dniem, dziwne wydawało mi się że nagle wszyscy dostają jakiegoś szału z powodu Walentynek. Przecież miłość powinno się okazywać sobie każdego dnia.. Dziś nabrałam już chyba do tego dystansu. Jakoś nie przeszkadzają mi już te wszystkie kiczowate serduszka i czerwone wystawy.
A Wy jaki macie stosunek do tego dnia? Obchodzicie walentynki?

Jeśli tak, życzę Wam wszystkiego najlepszego dziś i nie tylko! Obyście były otoczone szczerą miłością każdego dnia! :)

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny :)

czwartek, 9 lutego 2012

Karteczki z okazji narodzin


Ostatnio zrobiłam karteczki z okazji narodzin bliźniaków kuzynki mojego męża.
Jedna karteczka jest dla Poli a druga dla Olka :)



Tym razem użyłam silikonowy stempelek - Zajączek bobas, Wild Rose Studio pokolorowany kredkami akwarelowymi.
Jest bardzo fajny - jak do tej pory chyba najlepszy, jaki posiadam w swojej kolekcji. Jest dobrej jakości, doskonale się przyczepia do bloczka i dokładnie odbija.
Można go nabyć w http://swiatpasji.pl/sklep/index.html

Poza tym przedstawia małego zajączka/króliczka - a ja mam do takich słodkich stworów wielką słabość :)

wtorek, 7 lutego 2012

Kolejny fartuszek dla dziewczynki :)


Chyba zauroczyłam się szyciem fartuszków dziewczęcych. To strasznie wdzięczny temat. Szyje się dosyć łatwo a daje tyle przyjemności jak mało co. Jeszcze nie miałam kiedy podarować poprzedniego fartuszka chrześnicy ale wiem, że już nie może się doczekać :) Jak tylko będę miała okazję zamieszczę zdjęcia fartuszka na modelce.

A teraz chwalę się moim kolejnym fartuszkiem :)





Jeśli ktoś miałby ochotę na taki fartuszek dla małej damy zapraszam do kontaktu mailowego :)

Oprócz tego cały czas zastanawiam się, że skoro będę miała synka to chyba powinnam zająć się szyciem jakiś rzeczy dla niego a nie dziewczyńskimi fatałaszkami.
Wymyśliłam, że spróbuję uszyć pościel dla mojego malucha. Już kupiłam odpowiedni materiał w małpki na wstawki ale resztę chciałabym uszyć z białej bawełny - tylko nie bardzo wiem gdzie taką kupić.
Chciałabym, żeby była w miarę cienka ale nie prześwitująca no i jeszcze niedroga, ponieważ z małpkami już wystarczająco zaszalałam. Czy wiecie może gdzie taką nabyć? Przeglądałam oferty sklepów internetowych ale jakoś nic takiego nie rzuciło mi się w oczy - większość tkanin jest wielokolorowych i wzorzystych.

A tutaj tkanina w małpki, którą kupiłam - naprawdę śliczna! Bardzo delikatna, 100% bawełna.


Zdjęcie pochodzi z aukcji Allegro wystawionej przez http://www.craftoholicmom.com/ - swoją drogą bardzo fajny blog, można tu znaleźć sporo inspiracji.

Chciałabym również przypomnieć o moim candy, które nadal trwa:
http://projektowniaogrodowa.blogspot.com/2012/01/zapraszam-do-udziau-w-candy.html

Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie komentarze zostawione pod ostatnim postem :)

Na koniec jeszcze faworki które wczoraj smażyłam :) Wiem jestem obżartuchem ale w końcu mamy karnawał! ;)




Faworki wg. przepisu mojej babci :)

- 0,5kg mąki
- 30g masła
- 6 żółtek
- 400g śmietany 22%
- łyżka spirytusu
- szczypta soli
- 3 kostki smalcu do smażenia
- cukier puder i cukier waniliowy do posypania

Po zagnieceniu ciasta należy rozwałkowywać je jak najcieniej - wtedy wychodzą najsmaczniejsze - to już sama wypraktykowałam ;)
Potem kroimy prostokąty i przecinamy po środku(najładniej wyglądają cięte radełkiem, wtedy powstaje falbanka - ja niestety nie posiadam, cięłam nożem)
Następnie przekładamy tak żeby powstał odpowiedni kształt - nie wiem jak to wytłumaczyć ale i tak pewnie wszyscy wiedzą o co chodzi...
Smażymy na bardzo rozgrzanym smalcu do lekkiego zarumienienia. Trzeba uważać, żeby nie spalić bo smażą się błyskawicznie.

Życzę smacznego wszystkim, którzy się skuszą :)

piątek, 3 lutego 2012

Fartuszek dla Julki


Wczoraj zabrałam się za długo obiecywany fartuszek dla mojej chrześnicy. Wymyśliłam sobie, że będzie różowy z falbankami taki trochę tildowy. Oto co udało mi się stworzyć:







Fartuszek powstał z bawełny, którą kupiłam kiedyś w SH więc jak widać opłaca się tam zaglądać! :D
Mimo kilku błędów podczas szycia.. (m.in. zapomniałam, że pasek do wiązania musi być z dwóch stron :P ) jestem z niego bardzo zadowolona. :)

Pozostając w tematyce kuchennej, chciałabym jeszcze zrobić Wam apetyt na muffinki jogurtowo cytrynowe :) Trochę mi nie wyrosły, bo ostatnio nie dodaję zbyt dużo proszku do pieczenia ale i tak były pyszne!




Częstujcie się, smacznego! ;)

Chciałabym też podziękować osobom, które mnie odwiedzają i zostawiają komentarze. Nie ma ich wiele ale i tak jest mi bardzo miło, że komuś podoba się to co robię :)
Witam też nowych obserwatorów - mam nadzieję, że zagościcie tu na dłużej.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia! :)