wtorek, 23 października 2012

CANDY - comolaluzokwiatki do zgarnięcia ;)


Zapraszam na CANDY!!! :)

Niedługo są moje urodziny, potem Antoś skończy pół roku, następnie imieniny oraz nasza pierwsza rocznica ślubu więc powodów do świętowania w trakcie trwania tego candy mam sporo :)

Prezenty jednak będą dla Was!

Zastanawiałam się jakiś czas co mogłabym Wam podarować... a z komentarzy wynika, że moje kwiatki Wam się podobają dlatego też nagroda będzie właśnie taka :)

Dla osoby, która zostanie wylosowana zrobię kwiatek. Broszkę, opaskę, kolczyki lub co tam będzie chciała z wykorzystaniem moich kwiatków. Zwycięzca będzie mógł wybrać sobie kolor materiału oraz rodzaj ozdoby (guzik, koraliki lub materiałowy środek). Ale to już po losowaniu, które odbędzie się 26 listopada 2012r.(poniedziałek)


Zapraszam chętne osoby do zapisywania się do dnia 25.11.2012 do północy.
Nie piszę już szczegółowo o zasadach bo każdy wie jakie są...
Komentarz i banerek ;)

A jak ktoś zgadnie ile skończę w tym roku lat otrzyma dodatkową szansę ;) Liczy się pierwsza prawidłowa odpowiedź!

Nie wykluczam nagród dodatkowych ale to zależy od ilości osób, które się zapiszą.

Pozdrawiam serdecznie i zapraszam wszystkich posiadaczy blogów do zabawy :)

Kasia

poniedziałek, 22 października 2012

Proszę Państwa oto Miś!!! :D


Wczoraj Antoś skończył 5 miesięcy! A dzisiaj byłam go zważyć. Nie uwierzycie jakiego kluska wykarmiłam! ;)

Waży 7945g i ma już 68cm długości! To znaczy, że przytył już ponad 4kg i urósł 16cm!! To niesamowite jak dzieci szybko rosną. :D

A wczoraj byliśmy na cudownym spacerku w parku. Korzystaliśmy z być może ostatnich ciepłych i słonecznych dni...

Uwielbiam jesień oraz te wszystkie cudowne kolory liści na drzewach i pod stopami. Lubicie ich szelest kiedy się po nich chodzi?? Ja czuję się wtedy jak mała dziewczynka! :D

A oto wspomniany w tytule Miś! :D






Dziękuję moje Kochane za cudowne, ciepłe słowa pod ostatnim postem oraz za Wasze uznanie dla antusiowego tortu :)

A jutro będzie niespodzianka! Zajrzyjcie koniecznie! :)

czwartek, 18 października 2012

Chrzest Święty Antosia :)


w ostatnio niedzielę była dla naszej rodziny wielki dzień! Antoś został ochrzczony i obmyty z grzechu pierworodnego. Cieszę się, że wreszcie wygoniliśmy z niego diabełka i mam nadzieję, że teraz już będzie grzeczniutki jak aniołek ;)

Nie podążyliśmy za modą i darowaliśmy sobie duże przyjęcie w lokalu. Chcieliśmy spędzić ten dzień wśród najbliższej rodziny i chrzestnych. Dlatego przygotowałam w domu uroczysty obiad. Choć przyznam, że to było spore wyzwanie! Nigdy nie gotowałam dla tylu osób.
Na szczęście wszytko się udało i goście wyszli najedzeni i zadowoleni. :)

A specjalnie z tej okazji zaszalałam i upiekłam tort, z którego jestem strasznie dumna :D
Tort był śmietanowy z wiśniami i malinami a dekorację wykonałam z plastycznej masy cukrowej.


A tu zdjęcia w takcie ozdabiania tortu :D Ale miałam stres! Robiłam go w niedzielę rano tuż przed chrzcinami. Nie wiem co by było gdyby się nie udał!





a tu zaraz po zrobieniu :) Ale jestem z niego dumna!! :D


Oprócz tortu były też ciasteczka z pierwszą literką imienia.


A tutaj Antoś i my z Rodzicami Chrzestnymi tuż po chrzcie :)



Ależ u mnie dzisiaj pięknie, jesiennie i słonecznie! Mam nadzieję, że u Was też! Dziękuję za odwiedziny oraz przemiłe komentarze pod ostatnimi postami oraz życzę Wam miłego dnia! :)

Kasia

wtorek, 16 października 2012

comolaluzokwiatki ;)


Dziewczyny ale jesteście Kochane! :) Nie wiem naprawdę jak Wam dziękować za to, że jeszcze mnie nie spisałyście na straty. Dziękuję najpiękniej jak potrafię za Wasze miłe komentarze. Jednocześnie wybaczcie mi, że tyle czasu do Was nie zaglądałam. Nie wiem kiedy uda mi się nadrobić dwumiesięczne zaległości - chyba nie prędko ale przynajmniej postaram się być na bieżąco.
Wakacje faktycznie były udane ale po powrocie dopadła mnie rzeczywistość i ciężko było mi wrócić do normalnego funkcjonowania... Teraz jeszcze nie jestem w najlepszej formie ale może dzięki Wam się pozbieram :)

Przez tą moją nieobecność nazbierało się trochę rzeczy, które chciałabym Wam pokazać. Dziś będą kolejne broszki, które ostatnio powstają.
Oto moje wariacje na temat kwiatków:

wielgachny dzieciowy kwiatek i trochę mniejszy ;)


delikatny błękit z brązem


soczysta zieleń z brązem


czekoladowy brąz


zupełnie zakręcony i skomplikowany kwiatek ;)


a tu cała łąka na moim parapecie :)



Chciałabym jeszcze raz podziękować za to, że o mnie nie zapomniałyście i nadal jesteście :)

poniedziałek, 15 października 2012

Żyję, jestem i wróciłam ;)


Kochane moje, 100 lat mnie nie było. :)

Musiałam trochę odpocząć od bloga i zająć się innymi sprawami ale chyba już wróciłam na dłużej.

Czy jest tu jeszcze ktoś kto do mnie zagląda? ;) Mam nadzieję, że jeszcze o mnie nie zapomniałyście.


Ostatni post był o naszym wyjeździe na wakacje co nie znaczy, że tyle czasu się urlopowałam. Choć przyznam, że przydało by się i to bardzo... Wspominając ten miły dla naszej rodzinki czas zapraszam Was do obejrzenia zdjęć z naszego odpoczynku nad morzem. Jeśli macie ochotę popatrzeć to usiądźcie wygodnie bo zdjęć będzie dużo :D

Na plaży w Krynicy :)


tu mój mały marynarzyk w namiocie na plaży - ;)


z tatusiem :)


Poza wylegiwaniem się były też spacery w chuście...(to już w Gdańsku)




było też romantyczne zbieranie muszelek ;)







Poza plażowaniem niemal codziennie jeździliśmy na rolkach do Sopotu w ramach treningu mojego męża do maratonu gdańskiego


a Antoś w tym czasie smacznie spał... (wygląda jak praski cwaniak ;))


a kiedy tylko się zatrzymywaliśmy od razu się budził i domagał się żeby jeździć dalej ;)


Nie obyło się też bez szperania na straganach ;)




Zwiedziliśmy też Gdańsk. Byłam tam pierwszy raz ale muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobało :)



Strasznie podobały mi się te wszystkie kramy z pamiątkami i rękodziełem.


oczywiście nie zabrakło też stoisk z bursztynami - piękne prawda?? :D



Oczywiście obowiązkowe zdjęcie przy Neptunie ;)




Polecam odwiedzenie galerii sztuki kaszubskiej, piękne rzeczy można tam znaleźć :)


oraz portu...


A tutaj nie mogłam się doczekać swojej największej waty cukrowej...


ach... pełnia szczęścia... mniam! ;)


w Gdańsku jest pełno urokliwych kawiarenek. Ta wpadła mi najbardziej w oko :)


można też spotkać prawdziwego pirata! ;)


a to już zdjęcia w gdańskim akademiku. Tutaj Antoś ma 3 miesiące :)



i na koniec... - żeby nie było że się leniłam ;)




Pisałam ten post chyba z miesiąc ale wreszcie się udało. Bardzo się cieszę, że i Wy dotarłyście do końca - mam nadzieję, że się podobało :)
Dziękuję serdecznie, że jeszcze do mnie zajrzałyście :)

Pozdrawiam, Kasia

PS. A wczoraj był dla Antosia i dla nas wielki dzień ale o tym w kolejnym poście :D


(11:22) O jej ale ze mnie gapa - coś mi się przypomniało!

Chciałabym najmocniej podziękować Tafcik za wyróżnienie, które mi przyznała (13 sierpnia).
Jest mi bardzo miło! :) Dziękuję! :)


Teraz powinnam wyróżnić 10 osób ale to zdecydowanie za mało. Uważam, że należy się ono wszystkim, którzy wkładają serce w swoje dzieła i prowadzone blogi. Dlatego Kochane częstujcie się banerkiem jeśli macie ochotę. :)