poniedziałek, 16 kwietnia 2012
Nadrabiam zaległości podziękowaniowo wymiankowe i usprawiedliwienie ;)
Jakiś czas temu, (dosyć dawno - aż wstyd się przyzanć) Ewunia z bloga moje małe przyjemności sprawiła mi przeogromną niespodziankę przysyłając przecudne, ręcznie wykonane zawieszki robione metodą decoupage. Do tego przydasie i smakołyki, których obiecałam sobie, że nie zjem dopóki nie opublikuję zdjęć! :P
Zobaczcie jakie cudności dostałam - Dziękuję Ci Ewuniu jesteś kochana! :)
Lenia miałam ostatnio ogromnego i dopiero dziś zrobiłam zdjęcia - cud, że nie tknęłam czekolady na gorąco!! ;) Ale dzisiaj ją wypiję na poprawę nastroju :D
Wszystkie te cuda przybyły do mnie z miłym liścikiem :)
Poczekaj kobieto, ja też Cię zaskoczę niespodziewanie!! ;)
Chciałam również podziękować AgKe za przysłanie drugiej poszewki (do kompletu), którą dostałam z okazji zielonej wymianki. Zrobiłyśmy sobie dodatkową prywatną wymiankę. Wstyd się przyznać ale ja jeszcze nic nie wysłałam...
Obiecuję, że w tym tyg. nadrobię wszytkie zaległości!
Wiem również, że na swoje paczuszki czekają dziewczyny, które zapisały się na zabawę "podaj dalej":
Monika
Alicja
oraz Elżbieta
Obiecałam, że wyślę paczki przed świętami i niestety nie dałam rady.
Proszę Was również o cierpliwość - na pewno wywiążę się z obietnicy.
Gdyby tego było mało mam jeszcze do przygotowania prezenty na moją własną wymiankę oraz dwie inne - mam nadzieję, że przed porodem się wyrobię :/ Oj, chyba za dużo wzięłam sobie na głowę...
Ale dziś wysyłam pierwszą do AgapeArt - ja już dostałam od niej paczuszkę, ale o tym po zakończonej wymiance z motywem kwitnącej wiśni.
Tak mnie Aga zawstydziła, że się wreszcie zmobilizowałam.
W przygotowaniu również paczuszka dla drugiej Agnieszki :)
A tu na usprawiedliwienie jeszcze ja z moim wielkim brzuchalem w świątecznym, kurczakowo - pisankowym wydaniu ;)
Ja - pisanka wielkanocna ;)
Maluchy mojego brata nie mogą doczekać się Antka :)
Moja chrześnica! Kocham ją jak własną córkę! :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo fajna pisanka i bardzo fajne dzieciaczki brata :D
OdpowiedzUsuńKochana ty się niczym nie przejmuj i najważniejsze żebyś o siebie dbała :D i leniuchowała bo potem nie będzie na to czasu - no niestety... wiem co mówię :P
Ściskam już z dolnegośląska :D
Dobrze, że zalegasz u innych osób z pewnymi rzeczami :). Dzięki temu nie będę się aż tak stresowała z moją zawieszką. Mam nadzieję, że zdążę na czas (czyli przed narodzinami Antosia:).
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu zaczęłam się troszkę czuć jak "baba w ciąży"... ale do tej pory to czasem zapominałam o tym, że w ogóle jestem w ciąży. Brzuszek mam chyba mniejszy. Na pewno jeszcze urośnie do porodu. Patrząc na to w którym tygodniu jesteś, to wiedzę, że będziemy rodzić w bardzo podobnym terminie:).
Pozdrawiam
cudne prezenciki ... a ten twój brzuszkowy prezencik najładniejszy ... pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:))
OdpowiedzUsuńjak słodko:) Przypomniał mi się okres 3 lat wstecz( koniec maja)w stanie błogosławionym. Też byłam nazywana pisanką i kurczaczkiem ponieważ nosiłam żółty sweterek:)
Pięknie wyglądasz Mamusiu!
Pięknie wyglądasz:)))Wypoczywaj, póki możesz. Pozdrawiam :-)))
OdpowiedzUsuńWspaniały czas przed Tobą. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAleż pięknie wyglądasz, ciąża Ci służy:) Ja wygądałam jak Buka z Muminków;)POZDRAWIAM:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci w tych granatowych groszkach i żółtym sweterku:)
OdpowiedzUsuńZapomniałaś dodać, że wyglądasz jak bardzo śliczna pisanka:):):)
Ciąża to cudowny stan!
Pozdrawiam