środa, 6 lipca 2011

Tildowe włosy


Ale pada... :(


Z nudów przyszyłam Tildzie włosy wg. instrukcji Eli z bloga czary-mary z materiału

Niestety nie miałam włóczki i użyłam sznurka, który jest trochę za sztywny i nie układa się zbyt ładnie.


Tilda znalazła sobie też ulubione miejsce w kuchni i chyba zostanie tam na dłużej :)



Nie wiem o co jej chodzi z tym kalafiorem... hmmm??


Może powinnam zabrać się wreszcie za robienie obiadu...?? ;)

5 komentarzy:

  1. Fajnie wyszły ,sznurek tez ma swój urok ,w ogóle bardzo ładna tilda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sznurek prawie jak dredy :D
    widocznie jest bardziej nowoczesna niż sądzimy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładnie wyszła. A zdjęcie z kalafiorem wygrywa he he he :D

    OdpowiedzUsuń
  4. o, są i włoski:D Piękna!

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaaa i jeszcze Ci powiem, że mnie zmobilizowałaś i udało mi się jeszcze dostać to marcowe wydanie Sandry!! mam nadzieję, że niedługo i ja wyczaruję pierwszą Anielice :D

    OdpowiedzUsuń