wtorek, 19 lipca 2011

U mnie pracowicie - przepotwornie ;)


Przetwory - potwory, strasznie dużo czasu zajmują ale potem jak jest pysznie :)
W piątek padało i miałam wolne od ogródków więc zabrałam się za robienie dżemików.
Zainspirowała mnie ewkiki swoimi smakołykami i nie potrafiłam się powstrzymać :)
Ja robię dżemy bez żadnych dziwnych dodatków. Tylko owoce i cukier.. duuużo cukru ;)

Drelowanie wiśni zapaskudziło mi pół kuchni jakby odbyła się w niej jakaś rzeź ;)




Tu jeszcze czerwona porzeczka :)


i malinki bombelkują :)


Oto część moich słoiczków już zawekowanych i czekających na ubranka:)
I naleweczka jeszcze z zeszłego roku.
Imieninowy zestawik dla taty łakomczucha :D


W rozpędzie zrobiłam jeszcze ogórki małosolne - mniam mniam ;)

Tu się kąpią :)


Wszystko co niezbędne...koper, chrzan, czosnek, gorczyca, woda i sól - koniecznie kamienna niejodowana! Będą chrupiące :D


Ogórki układam w kamionkowym naczyniu na przemian z przyprawami i zalewam gorącą wodą z solą - dzięki temu już na drugi dzień są lekko małosolne - nie jestem w stanie czekać aż przekwaszą się bardziej :)


W niedzielę była powtórka z rozrywki ale tym razem w ruch poszły jabłka i morele.
Zdjęć niestety nie miałam kiedy zrobić bo od 14:00 do 23:30 razem z moim narzeczonym stałam w garach :P

Zrobiłam też dżemik morelowo-agrestowo-cynamonowy!!! Robiłam go na podstawie tego przepisu, który był tylko inspiracją :)
Ilość składników jak zwykle robiłam na oko a ponieważ uważam że dżem musi być słodki to cukru też nie żałowałam ;)
Polecam serdecznie taki dżemik na święta do ciasta będzie w sam raz :)

2 komentarze:

  1. No pięknie! Po prostu pięknie! Pracowita mróweczka z Ciebie! Ja dodaję trochę dziwnych dodatków, a to dlatego, że staram się nie dawać zbyt dużo cukru!
    A Twoje na pewno będą pyyyyyyyszne!
    Ogórków już dwa wielkie słoje zjedliśmy, właśnie się zabieram za kolejne!Pozdrawiam serdecznie i życzę dalej takiej pary do pracy :).

    OdpowiedzUsuń